układ klimatyzacji
ypowym brakiem profesjonalizmu nazwał bym zasadę: "klient chce i płaci to my robimy a potem się okaże"
Tak jak wszystko idzie dokładnie policzyć, ale naprawdę nie jest wielką filozofią orientacyjne policzyć pole powierzchni wymiany a przez to moc wymiennika i mieć orientacyjne rozeznanie.
Osobiście uważam że bardzo profesjonalnie jest powiedzieć klientowi: "szacunkowe obliczenia pokazują że proponowany przez pana parownik jest zbyt duży/zbyt mały i wynikają z tego następujące konsekwencje..."
Typowy problem z życia wzięty, niema co udawać że wszyscy montują tylko katalogowe. W takiej sytuacji praktycznie nie będzie modulacji przez element termostatyczny, zatem punkt odparowania będzie się przesuwał wraz ze spadkiem temp. w komorze, aż w końcu zadziała czujka.
Jednak parowacz nie przerobi więcej niż udzieli mu dysza zaworu,co zapewni bezpieczną pracę kompresora jak wspomniałem.
Istotnie w początkowej fazie nieco wzrośnie temperatura/ciśnienie skraplania, ale po to jest technik, aby to ustawić.
Z takim przypadkiem często sie spotykam, bo czasem coś ktoś ma, i chce właśnie to zamontować.Wszystko idzie policzyć i dobrać, ale czasem trzeba liczyć się z życzeniem klienta.


  PRZEJDŹ NA FORUM